Koronawirus w Hiszpanii. Jest się czego bać?
Kiedy cały świat przejmuje się jak zatrzymać rozwój i rozprzestrzenianie się koronawirusa, Hiszpanie zajmują się tworzeniem nowych memów na ten temat. No właśnie… Jest czym się przejmować czy nie? Dziennie w Hiszpanii wykrywa się ponad 20 nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Na moment kiedy czytasz ten wpis w Hiszpanii zarażonych jest ponad 350 osób z czego 13 to personel sanitarny. 7 osób jest w stanie ciężkim. Żeby było jeszcze ciekawiej 3 osoby zmarły na koronawirus w Hiszpanii, co ogłoszone zostało 3 tygodnie po fakcie.
Do koronawirusa podchodzimy z uśmiechem
Czy Hiszpanie mają rację nie przejmując się wystarczająco wirusem? Może reszta świata przesadza i powinna trochę spuścić z tonu? Przecież jest tyle chorób na świecie, które zabijają więcej osób w ciągu roku niż COVID-19. Przykład? Proszę bardzo… Zwykła grypa w Hiszpanii rocznie zabija ponad 1000 osób (1175 w roku 2017 według danych Narodowego Instytutu Statystycznego w Hiszpanii). Z tego co podają w hiszpańskiej telewizji w zeszłym sezonie grypowym (nie podają konkretnych dat) zmarło z powodu grypy ponad 6000 osób! No i czego tu się bardziej bać? Grypy czy koronawirusa?
Jak Hiszpanie reagują na koronawirus?
Ogólnie paniki nie ma. Makaron i mąka w sklepach jeszcze są i nie sadzę, aby to mogło się zmienić. Życie przebiega normalnie. No prawie… Szokiem jest fakt, że mecze Champions League odbędą się za „zamkniętymi drzwiami”. Jest to cios dla kibiców, którzy już zapowiedzieli zgromadzenia przed stadionami. Na pytanie o koronawirus, padały odpowiedzi tego typu:
„Ja tam koronawirusa się nie boję. Nawet jakiś chiński wirus nie zatrzyma hiszpańskiej piłki!”
„Jak się zarażę to nie szkodzi. Na coś trzeba umrzeć. Meczu nie odpuszczę.”
Procedury w Hiszpanii odnośnie koronawirusa.
W telewizji codziennie jest konferencja Ministra Zdrowia i naczelnego epidemiologa w Hiszpanii, z których nic tak naprawdę nie wynika. Ciągle podają sprzeczne informacje i chyba tak naprawdę nikt nie wie jak ma się zachować w tej sytuacji. Co to za zalecenie, żeby nosić maseczki (które nie są dostępne w żadnej aptece), odkażać ręce płynem z alkoholem (też nie są dostępne w żadnej aptece i żadnym sklepie). No to co… jak nie ma to używajcie wody i mydła.
Ale to jeszcze nie jest największy absurd. Co powiecie na to, że w jednym z hoteli na Teneryfie ludzie są objęci kwarantanną do 10-tego marca a w szkole gdzie nauczyciel zachorował na koronawirus i miał kontakt z uczniami, lekcje odbywają się normalnie? Najgorsze jest to, że rodzice przez kilka dni próbowali się skontaktował ze szpitalem, aby pobrać próbki im i innym dzieciom, które miały kontakt z ów nauczycielem.
Jak to wytłumaczyć? Otóż w Hiszpanii, każdy region rządzi się swoimi prawami. To co zadecydują władze jednego regionu nie oznacza, ze takie same restrykcje wprowadzi się w innym regionie. Tak wiec osoby przebywają na Teneryfie mają „szczęście” spędzać przedłużone wakacje z all inclusive na koszt państwa.
Sytuacja w hiszpańskich szkołach
Jak już wspomniałam, pojawiły się przypadki zachorowań w szkole. Najpierw nauczyciel… teraz 4-letnia dziewczynka… Jakie procedury wprowadziły szkoły? Uczą dzieci poprawnie myc ręce a Rząd się cieszy, że wreszcie osiągnie poziom higieny w szkole, o który od dawna zabiegali. Jest jednak pewien problem… W wielu szkołach już brakuje mydła.
Masowe imprezy odbywają się bez przeszkód
W rejonie Walencji od początku marca trwa wielkie święto Fallas. Mimo przypadków zachorowań w Walencji na koronawirus tego eventu nie odwołano. Mecze (poza tymi, których ekipy pochodzą z Włoch) odbywa się normalnie.
Koronawirus w Hiszpanii zaatakowali wcześniej niż przypuszczano
Dziennie w Hiszpanii wykrywa się ponad 20 nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Realnie nie wiadomo kiedy pojawił się pierwszy przypadek koronawirusa w Hiszpanii. Jak to? A no tak to! Okazuje się, że sezon grypowy w Hiszpanii zmylił personel sanitarny. Taki grypowy psikus. W związku z tym zaczęto ekshumować ciała osób, które w ostatnim czasie zmarły na grypę czy zapalenie płuc. Do tej pory potwierdzono, że 3 osoby, które zmarły, były zarażone koronawirusem i nawet o tym nie wiedziały. Nie wiedział o tym również personel sanitarny, stąd mógł zarazić innych pacjentów. W krótce pewnie się dowiemy na jak dużą skalę zaatakował wirus Hiszpanie.
W artykule występują linki afiliacyjne i reklamy, za które właściciel strony hiszpaniaole.pl, może otrzymać prowizję od reklamodawcy.
Ciekawi mnie jak oceniasz tegoroczny sezon.
Co prawda jeszcze nic nie zabukowałem ale wybieralem sie do Vinaros. Przyznaje że zaczynam sie zastanawiać czy sobie tego sezonu nie odpuscic, a może wrecz przeciwnie, warto jechac bo bedzie mniej ludzi niz zwykle?
Witaj! Ogólnie wśród Hiszpanów paniki nie ma. Bardziej wirusem przejmują się obcokrajowcy co może (ale niekoniecznie) odbić się na turystyce lokalnej. Tutaj w regionie nie wykryto jeszcze przypadku Covid-19, ale zawsze może się to zmienić. Pierwsze przewidywania co do turystyki będą widoczne za miesiąc podczas obchodów Wielkiego Tygodnia. Pozdrawiam!