12 dziwnych zakazów, które obowiązują w Hiszpanii
Dzisiaj opowiem Wam troszkę o dziwnych zakazach, które obowiązują w Hiszpanii. Jak widzicie po powyższym zdjęciu, temat jest zabawny, ale niektórym nie będzie do śmiechu. Zacznijmy od psów. Jak widzicie na zdjęciu proszą o „siku nie” (na pewno pies zrozumie) a na dodatek kuszą do złamania prawa malowidłem ściennym.
12 dziwnych zakazów, które obowiązują w Hiszpanii:
1. W Sewilli nie wolno grać w domino na tarasie barów. Dodam, że w barze już można. Podobno granie w domino na zewnątrz barów, w tłumaczeniu dosłownym z hiszpańskiego „zanieczyszcza otoczenie hałasem”. Skoro w domino grać nie można, zabierajcie ze sobą „chińczyka”, warcaby i bierki, a co!
2. Na Teneryfie nie wolno robić zamków z piasku na plaży. No bo przecież jak się zamek zawali to może kogoś przygnieść. Polacy są zwolnieni z zakazu, bo przecież my stawiamy „babki” z piasku.
3. W Hiszpanii nie wolno nadać dziecku na imię Kain, Judasz i Lenin. Ale Stalin, Jezus i Anioł tak.
4. W Madrycie nie wolno żebrać z psem na ulicy. To jest dyskryminacja psów! Z kotem czy chomikiem można. Ja osobiście na żebranie zabrałabym osiołka. Kto by odmówił takiemu pyszczkowi?
5. W Bilbao nie wolno spać w samochodzie. No cóż, zostaje nam tylko rower, motor i autobus miejski.
6. W Mojacar, Madrycie i Ciudad Real w budynkach i mieszkaniach
nie wolno skakać, jeździć na rolkach i stukać obcasami. Krzyczeć
i głośno chrapać można.
7. W Walencji i Madrycie nie
wolno śpiewać na ulicy. Chyba doszli tam do wniosku, że
każdy może śpiewać, ale nie każdy musi tego słuchać.
8. W niektórych miejscowościach obowiązuje zakaz szczekania przez psy nocą. Ciekawa jestem jak wytłumaczyć psu, żeby nie szczekał i jak ściągają pieniądze za mandat wystawiony na psa?
9. W miejscowości Villanueva de la Torre obowiązuje zakaz trzymania mopa na balkonie. Jak wykazuje ten przepis, prawo nie jest równe dla każdego, bo taka zwykła miotła na balkon może być wystawiona.
10. Mandat za jazdę samochodem na tzw. „zimny łokieć”. Tylko jak tu go wystawić jak są takie upały, że nawet okna w samochodzie nie da się otworzyć. Tylko klima was uratuje!
11. W Sewilli nie wolno toczyć po ulicy beczek z piwem. No to dawajcie te z winem!
12. W Granadzie nie wolno uprawiać seksu w samochodzie. Akurat popieram ten zakaz, samochód nie jest miejscem zbyt wygodnym na tego typu ekscesy. No chyba, że jest to limuzyna.
Jak sami widzicie życie w Hiszpanii wcale do łatwych nie należy. Na myśl mi przyszło kiedyś zasłyszane powiedzenie: „mamy prawo do szczęścia, ale nie mamy szczęścia do prawa”.
W artykule występują linki afiliacyjne i reklamy, za które właściciel strony hiszpaniaole.pl, może otrzymać prowizję od reklamodawcy.
Na teneryfie zamki powyżej 3 m nie wolno