Chleb w Hiszpanii. Z czym to się je?
Chleb to podstawowy składnik kuchni hiszpańskiej. Chleb podawany jest na śniadanie, obiad i kolację. Całe szczęście, że do deseru już nie, choć i tutaj są wersje deseru w postaci chleba maczanego w mleku i serwowanego z cukrem i cynamonem (tzw. torrija typowa dla Madrytu). Skąd tradycja podawania chleba do wszystkiego?
Chleb w Hiszpanii serwuje się do wszystkiego
Wytłumaczenie jest dość proste. Chleb jest tani (taki żart w dzisiejszych czasach) i szybko zapycha żołądek. Stąd w czasach biedy ludzie nie czuli się głodni i mogli sobie pozwolić na odrobinę mięsa czy szynki (tak dla smaku). Przyzwyczajenie zostało i tradycja podtrzymywana jest do dziś. Chyba ten kryzys w Hiszpanii był wiecznie skoro do dziś jedzą dużo chleba. Oczywiście teraz chleb jest jedzony w innych proporcjach w stosunku do reszty posiłku.
Jaki jest chleb w Hiszpanii?
To co Hiszpanie nazywają tutaj chlebem w Polsce zwie się bagietką. Głównie wyrabia się go z mąki kukurydzianej. Na próżno tutaj szukać chlebów wieloziarnistych, razowych czy orkiszowych. Jedyny chleb inny niż biały to tzw. pan integral (ale ja się z nim tak do końca nie integruję). Jednym słowem nie ma to jak polski chlebek… W piekarni cena za bagietkę – chleb to koszt około 0,90€. Oczywiście w zależności od regionu chleby różnią się od siebie smakowo (najlepszy smak w regionie Polski).
Paella z chlebem?
Czy aby na pewno chleb w Hiszpanii jest jedzony do wszystkiego? Kiedyś wybrałam się ze znajomymi do restauracji na menu obiadowe. Oczywiście to były początki mojej przygody w Hiszpanii. Wtedy właśnie odkryłam, że chleb podają do wszystkiego. Kiedy nadeszła kolej na paellę jak się domyślacie zaczęłam przegryzać ją chlebem. W oczach znajomych zobaczyłam wielkie zdziwienie i padło pytanie „co ty robisz?”. Pytanie wydało mi się retoryczne więc odpowiedziałam pytająco „jem?”. „No ale chleb do paelli?!” Tak więc okazuje się, że chleb owszem jemy ale do paelli nie bardzo (za to do spaghetti i „macarones” już tak – dziwna logika).
Czas na obowiązkowy żart na zakończenie:
W artykule występują linki afiliacyjne i reklamy, za które właściciel strony hiszpaniaole.pl, może otrzymać prowizję od reklamodawcy.