Podróżowanie do Hiszpanii i Polski podczas pandemii

Podróżować czy nie podróżować podczas pandemii? Oto jest pytanie! My Polacy podróżować się nie boimy i do samolotów chętnie wchodzimy! W tym roku moje wakacje skończyły się niespodziewanie w Polsce. Mieliśmy pojechać gdzieś po Hiszpanii: Baleary, Galicja lub Asturia a tu psikus. Jak to się stało, że wylądowaliśmy w Polsce? Jak w praktyce wyglają restrykcje na lotniskach i w samolocie? Jeśli chcesz przeczytać o moich przemyśleniach i poradach na temat podróżowania między Polską i Hiszpanią w dobie koronawirusa to zapraszam do lektury.

Podróż po Hiszpanii czy do Polski?

O przylocie do Polski myśleliśmy już w maju. Dawno w Polsce nie byłam a sam Angel lubi do Polski jeździć więc w ruch poszły strony Rajanera czy Łizera. Jakże wielkie było nasze zdziwienie kiedy okazało się, że za bilet „tam i tu” trzeba wydać 250€ od osoby!!!! Nie, w cenę biletu nie jest wliczona walizka, nawet ta podręczna. Dodam też, że mieliśmy ograniczony zakres dat i w grę jedynie wchodziły 3 tygodnie sierpnia, kiedy Angel ma urlop. Akurat wtedy kiedy bilety są najdroższe… Ale cóż zrobić. Za tę cenę podziękowaliśmy i szukaliśmy czegoś w Hiszpanii. Już prawie mieliśmy zarezerwować pobyt na Majorce a tu nagle bęc!

Poniedziałek, 9 sierpnia (pierwszy dzień urlopu Angela) o 7 rano budzi się ten człowiek, którego zwyczajowo nazywam mężem i udaje się ku salonowi (czytaj: pokój dzienny). Leżę sobie nadal w łóżeczku i myślę, że zostanie podane mi śniadanie do łóżka a zamiast odgłosów kuchennych słyszę stukanie w klawiaturę. Godzina 8 z minutami i nagle stawia mnie na nogi okrzyk: „Dzwoń do mamusi. Jedziemy do Polski! Powiedz, że w czwartek będziemy! Aha… małe walizki są do 8 kg.” Okej… jak mam spakować się na 2 tygodnie, kiedy sama walizka waży 3 kg? Dobrze, że lato jest…

Tanie latanie z liniami Lufthansa

Ostatecznie padło na lot z Lufthansą. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie to, że z tak krótkim wyprzedzeniem mają bilety w tak niskich cenach! Koszt to 130€ z małą walizką podręczną w obie strony od osoby. Lot nie jest bezpośredni i przesiadka jest albo w Monachium, albo we Frankfurcie. Ja lubię latać, więc przesiadka mi nie przeszkadza. I teraz wielka niespodzianka… Całkowity czas przelotu i przesiadki to 4h 25min a w drugą stronę 4h 55min. Nie jest źle. Poza tym w samolocie można liczyć na darmową wodę oraz czekoladki.

Nasz lot odbywał się z Walencji do Krakowa przez Monachium. Oczywiście w obu przypadkach były incydenty, że ktoś nie miał poprawnie założonej maseczki. Przed odlotem z Monachium do Krakowa musiał nawet wyjść pan pilot, żeby interweniować w sprawie pana obywatelstwa polskiego, któremu nie chciało się założyć maseczki. Ostatecznie na czas startu delikwent maseczkę założył, ale przez resztę lotu szefowa pokładu walczyła słownie z delikwentem.

Co musisz wiedzieć przed wyjazdem do Polski

To zaczęła się walka z czasem, pakowanie i przygotowanie papierów, kodów i tym podobne. Na dzień naszego wyjazdu przy przekroczeniu granicy polskiej obowiązywało posiadanie takich oto dokumentów:

• paszport Covid lub test antygenowy lub certyfikat ozdrowieńca
• Karta lokalizacyjna podróżnego

Angel nie miał problemu, bo miał już ważny paszport covidowy. Ja niestety musiałam zrobić test antygenowy, bo od ostatniej dawki szczepionki minęło dopiero 7 dni. Według prawa europejskiego paszport covidowy jest ważny dopiero 15tego dnia od ostatniej dawki szczepionki. Jednym słowem trzeba być 2 tygodnie po kompletnym szczepieniu. Kartę lokalizacji podróżnego można wypełnić online, w samolocie lub na lotnisku.

Przed odebraniem bagaży na docelowym lotnisku czekają panowie granicznicy i nawet nie sprawdzają kodów i papierów. Ja miałam wszystko pięknie wydrukowane, w razie czego zrobiłam print screen’y kodów, aby łatwiej było je znaleźć w komórce a pan granicznik nawet na nie nie spojrzał! Zerknął tylko na dowody i następny proszę. To po co ja wydawałam te 30€ na test? Jedyne co go usprawiedliwia to to, że samolot był z Monachium czyli z Niemiec, kraju który nie był na liście ryzyka. Nie mniej jednak wiadomo, że wiele osób ma przesiadkę w Niemczech z innych krajów, w których jest wysoki odsetek zachorowań na Covid.

Poza tym, nie rozumiem dlaczego Polska ma takie dziwne prawo, że podróżując z kraju ryzyka czyli np. z Hiszpanii możesz zrobić test 48h po przylocie do kraju. A jeśli się okaże, że ktoś na pokładzie jest chory? Witaj czwarta falo pandemii w Polsce!

Warto też wiedzieć, że na pokład samolotu nie wejdziesz jeśli masz maseczkę materiałową. Niezbędne minium to maseczka chirurgiczna. Osobista rada: jeśli latać samolotem to tylko w maseczce FFP2.

Pobyt w Polsce w dobie (nie) pandemii

My z Angelem jesteśmy przyzwyczajeni do noszenia maseczek i jakże wielkie było nasze zdziwienie, kiedy przed wejściem na Terminal w Krakowie my nadal nosiliśmy maseczki, a reszta ludzi dziwnie na nas się patrzyła. Jejku… Każdemu może się zdarzyć nie ściągnąć maseczki. Przecież my przyjechaliśmy z Hiszpanii! Rodzina uprzedziła nas, że w Polsce niby ta pandemia jest, ale jednak jej nie ma.

Na początku było dziwnie… Wszyscy bez maseczek na zewnątrz i wewnątrz. Niby maseczkę w Polsce trzeba nosić w pomieszczeniach zamkniętych, ale i tak, każdy ją nosi według uznania. To samo dotyczy komunikacji miejskiej, taksówek czy pociągów. Nikt nikomu nie zwraca uwagi. Jeśli Polacy noszą już tę nieszczęsną maseczkę to oczywiście bez zakrywania nosa – taka pół ochrona. No dobra… Są pewne miejsca, w których jednak trzeba ubrać maseczkę. Angel wydedukował, że do miejsc gdzie panie ekspedientki lub kelnerzy noszą maseczkę wtedy wchodzimy z, a jak nie mają to bez. Logiczne, prawda?

Ogólnie pobyt bardzo się udał. Spotkaliśmy się z całą rodziną po tak długiej przerwie. Pozwiedzaliśmy, pojedliśmy, pogadaliśmy a przede wszystkim odpoczęliśmy od pandemii i noszenia maseczek.

Teraz moment na refleksję. Jak myślicie, dlaczego w krajach południowych i szczególnie w Hiszpanii jest tak duży problem z koronawirusem podczas gdy w krajach wschodnich i północnych pandemii ni widu ni słychu? Ciekawa jestem waszych opinii.

Co musisz wiedzieć przed wyjazdem do Hiszpanii

Wszytko co dobre szybko się kończy (ale wkrótce do Polski wrócimy). Szalony wyjazd dobiegł końca i trzeba było szykować walizki z powrotem i wypełnić kod QR do Hiszpanii. Co to jest ten kod QR? Jest to odpowiednik polskiej karty lokalizacyjnej podróżnego. Wypełniony formularz zmienia się w dokuemnt cyfrowy i generowany jest kod QR, który skoanowany jest na lotniskach w Hiszpanii. Na forum facebookowym naczytałam się, jak to linie lotnicze nie wpuszczają na pokład bez tego kodu. Jest to kompletna bzdura! Kod QR czyli formularz lokalizacyjny można wypełnić na lotnisku zaraz po przylocie. Owszem obsługa przed odlotem sprawdza czy się go posiada natomiast nie mają prawa nie wpuścić nas na pokład jeśli go nie mamy. W locie z Frakfurtu do Walencji kartę lokalizacyjną rozdawali do wypełnienia już na pokładzie samolotu. Po przylocie wolontariusze stali i pomagali wypełniać formularze.

Na dzień kiedy podróżowaliśmy, aby wjechać do Hiszpanii nie potrzeba było okazać dodatkowych dokumentów. Jedym zdaniem: Hiszpania bez testów i bez paszportu covidowego. Pamiętaj, żeby przed odlotem sprawdzić aktualne restrykcje dotyczące wjazdu na teren Hiszpanii.

Co do restrykcji na terenie Hiszpanii to sprawa jest trochę skomplikowana, bo każdy region rządzi się własnymi prawami. Może okazać się, że lokalnie wprowadzona jest godzina policyjna, po pewnej godzinie nie kupimy alkoholu w sklepie a także godziny zamknięcia lokali gastronomicznych i nocnych różnić będą się w różnych regionach. Aktualnie sytuacja pandemiczna w Hiszpanii poprawia się z każdym dniem i z czasem restrykcje zostaną zniesione.

Pamiętaj o noszeniu maseczki w pomieszczeniach zamkniętych oraz w miejscach gdzie na zewnątrz nie można zachować bezpiecznej odległości 1.5 metra. Nie zdziw się także jeśli na ulicy zobaczysz Hiszpanów, którzy na zewnątrz zawsze noszą maseczkę. Za brak maseczki w wyznaczonych miejscach lub nieprawidłowe jej noszenie grozi mandat w wysokości 100€. Oczywiście jest to ostateczność, ale z „władzą” lepiej nie dyskutować.

Na koniec żarcik

Spotykają się dwie blondynki.
– Cześć, gdzie jedziesz na wakacje?
– Do Niżu.
– A gdzie to jest?
– Jeszcze nie wiem, ale w telewizji niedawno mówili o pięknej, niżowej pogodzie.